Karol Wojtyła urodził się w 1920 roku w Wadowicach. Był synem oficera armii austriackiej i krawca. We wczesnym okresie życia został narciarzem i ministrantem w kościele, w którym jego ojciec był proboszczem. Było to w czasie, gdy Polska na krótko była wolna od nazistów.
Kilka lat po wojnie rodzina Karola przeniosła się do Krakowa, gdzie uczęszczał do szkoły. Jako niemowlę był narciarzem i występował w przedstawieniach. Ojciec nauczył go czytać Pismo Święte, a on sam był wiernym katolikiem. Gdy miał osiem lat, wzrósł do miłości do Matki Boskiej. Po śmierci matki zaczął się do niej modlić. Dziewica była centralnym punktem jego pobożności. Przez całe życie malował obrazy wojennego Krakowa.
W 1944 roku Karol Wojtyła wstąpił do tajnego seminarium, prowadzonego przez arcybiskupa Sapiehę. Było ono ostoją wszystkiego, co kochał. Przyjął je na własnych warunkach. W latach, które spędził w seminarium, rozwinął zainteresowanie teologią i teologią mistyczną. Był też dobrym uczniem i studiował w kolegium pod kierunkiem kardynała Maksymiliana de Furstenberga.
Podczas I wojny światowej ojciec Karola służył w armii austriackiej. Został wcielony do wojska i nigdy nie awansował zbyt wysoko. Miał jednak błyskotliwego i utalentowanego syna o imieniu Edmund. Planował on zostać lekarzem. Niestety, Edmund zmarł na szkarlatynę, gdy miał zaledwie 15 lat. Pomimo tego, że był genialnym młodym człowiekiem, Karol musiał zmierzyć się z wielką tragedią.
W wieku czternastu lat Karol musiał patrzeć na śmierć swojego brata. Choć Karol był bardzo bliski Edmundowi, to jednocześnie bardzo się od niego różnił. Był wrażliwym młodym człowiekiem, który intymnie znał cierpienie. I dlatego, gdy usłyszał, że Edmund został zastrzelony, wstrząsnęło to nim. Ta śmierć związała Karola z sensem losów jego kraju. W końcu znalazł spokój ze stratą brata. Nie przeszkodziło mu to jednak w byciu antysemitą.
W tym samym czasie Karol był również pod głębokim wpływem swojego polskiego dziedzictwa. Jako młody chłopak bardzo lubił bawić się nad rzeką Skawą, gdzie wraz z kolegami chodził się kąpać. Stanisława i Wawelu.
Kiedy Niemcy przejęli władzę, Karol Wojtyła i jego rodzina mieszkali w mieszkaniu naprzeciwko kościoła. Byli otoczeni przez Żydów, na których polowano i zamieniano na jedzenie. Mimo to udało im się przeżyć. W końcu przenieśli się do mieszkania, które wychodziło na cmentarz. Było to miejsce, gdzie miejscowy ksiądz, ksiądz Edward Zacher, chodził z chłopcem po zboczach. Potem ksiądz zabierał syna do sanktuarium maryjnego.
W następstwie Holokaustu Karol Wojtyła miał głęboką świadomość milczenia Kościoła. Wiedział też, że ludzie byli deportowani do Auschwitz. Ostatecznie udało mu się dowiedzieć, że było wielu Żydów, którzy zostali zamordowani na ulicach. W konsekwencji był dobrze poinformowanym antysemitą.